PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=523}
7,1 10 918
ocen
7,1 10 1 10918
7,0 7
ocen krytyków
Historie miłosne
powrót do forum filmu Historie miłosne

przeciętny

ocenił(a) film na 6

dla mnie niestety wybrakowany trochę, nie ogląda się dobrze, cztery wątki, trochę abstrakcji i wyszło trochę chaotycznie. wydaje mi się Jerzego Stuhra trochę poniosła ambicja, chciał stworzyć film na wzór swojego kilkukrotnego współpracownika, Krzysztofa Kieślowskiego, ale tym razem chyba zabrakło odpowiedniego "warsztatu". kilka ciekawych momentów i dwa dobre wątki (księdza i więźnia) jeszcze dobrego filmu nie czyni. bo jako całość film nie zrobił na mnie wrażenia, a niestety pozostawił po sobie co najwyżej obojętność i rozczarowanie. trochę też za dużo samego Stuhra, który występuje tu w poczwórnej roli (!). aktorem jest dobrym, ale przy takich czterech zasadniczo różnych bohaterach nie wychodzi to na dobre. za te dwa wątki i fajne optymistyczne zakończenie wychodzi plus/minus na zero, czyli przeciętnie... do tego jeszcze chyba były trochę nieudane zapożyczania z "Przypadku" i "Dekalogu"...

sten44

Jak to jest przecietny film,to nie wiem z czym byl porownywany ze tak wyszlo.
Bardzo bym chciala zeby takie wlasnie filny byly robione,ale skoro na piec opinii trzy sa krytyczne to nikt takich filmow robic nie bedzie.
A szkoda. P.S Kryminalista wcale nie byl glupi tylko najlepszy :)

ocenił(a) film na 8
sten44

Sporo się mylisz. Nie co oceny tego filmu, bo każdy ma swoją opinię. 1. Zarzucać czteronowelowemu filmowi, że jest chaotyczny jest dosyć niepoważne. 2. Kieślowski nigdy nie był współpracownikiem Stuhra, to jest z kolei niewiedza. 3. Nie ma żadnych zapożyczeń, jest klimat filmów Kieślowskiego, u którego Stuhr grywał czasami. I to wszystko.

ocenił(a) film na 6
Krzypur

łapanie za słowa. jeśli w kilku filmach jesteś głównym aktorem u jakiegoś reżysera, dla mnie jest to współpraca. do zarzutów niestety się nie odniosę bo film "Historie miłosne" tylko raz oglądałem, a nie pamiętam z niego już kompletnie nic...

ocenił(a) film na 8
sten44

To nie jest takie sobie łapanie za słowa. Przecież to zasadnicza różnica czy Kieślowski był współpracownikiem Stuhra (nieprawda), czy Stuhr był współpracownikiem Kieślowskiego (prawda). Przy czym samo słowo "współpracownik" nie bardzo tu pasuje. Jeśli ja np. pracuję na kasie w Lidlu to nie jestem przecież współpracownikiem Lidla.

ocenił(a) film na 6
Krzypur

skoro tak uważasz to nie mam z tym problemu. istotne jest że ze sobą współpracowali. przecież reżyser nie jest Lidlem a aktor nie jest kasjerem (wtf?).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones