Może po prostu niektórym się przypomniało o tym aktorze?
Tak jak np mi, a mam ogółem 9 ocenionych filmów z udziałem Pana Stuhra.
Po prostu "Haters gonna hate" ;)
nie, po prostu gimbus gonna gimb...
ktoś umiera, ginie zyskuje 5tysięcy fanów więcej (co najmniej) udowodnione na przykładzie ledgera, jacksona i chociażby whitney.
Ale nie jest ogólnikową regułą.
Swoją drogą jak ktoś się stacza na dno prywatnie, w swoim osobistym życiu i cały pudelek i inne plotkarskie portale o tym grzmią, to ocena tej osoby także idzie w tym przypadku w dół, bo po co oceniać talent aktorski, jak można ocenić osobę, której nota bene się nie zna.
Stuhr to w gruncie rzeczy bardzo słaby aktor a choroba spowodowała ,że ludzie mu wspólczują i oceniają przez ten pryzmat. Łomnicki uznał ,że jest słaby i zgadzam się z nim w 100%.